Nielegalne wysypiska śmieci są w Polsce prawdziwą plagą.
Również w Gminie Lubsko o skali problemu można się przekonać podczas każdego spaceru w lesie lub na obrzeżach miasta i wsi. Wokół nas wciąż są ludzie, którzy śmiecą bezceremonialnie, pomimo działań edukacyjnych, nakładanych kar i coraz mniejszego przyzwolenia społecznego dla takich praktyk. O stosy śmieci potknąć się można w lesie, na polach, miejskich działkach o niejasnym statucie. Są groźne dla środowiska: zatruwają glebę, wodę i często są śmiertelną pułapką dla okolicznych zwierząt. Ich zbieranie i przetwarzanie byłoby znacznie łatwiejsze i ekonomiczniejsze, gdyby po prostu trafiły do PSZOK. Nielegalne wysypiska – poza aspektami środowiskowymi i estetycznymi – stanowią poważny problem ekonomiczny. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, do ich usunięcia zobowiązany jest właściciel terenu, na który trafią – o ile sprawca wykroczenia nie zostanie wykryty. To oznacza niespodziewane, znaczne wydatki. Lasy Państwowe oszacowały, że każdego roku przeznaczają blisko 20 mln zł, by usunąć podrzucone śmieci. Z tym samym problemem mierzyć się muszą właściciele lasów prywatnych oraz poszczególne gminy. Minister środowiska Michał Woś zapowiedział niedawno zaostrzenie kar za śmiecenie w lesie. Grzywna ma zostać podniesiona z 500 zł do 5 tys. zł., do tego planowane jest aż pięciokrotne zwiększenie liczby fotopułapek. To dobry krok. Obecnie kary są relatywnie niskie i zwłaszcza ci, którzy działają z premedytacją, mogą je niestety uwzględniać, planując dokonanie takiego wykroczenia. Gmina po raz kolejny podjęła się syzyfowej pracy w tej nierównej walce, której koszty ponosimy my wszyscy.
